Bez czego kąpiel dziecka się nie uda? Oczywiście, bez zabawek! Warto też wspomnieć o kilku gadżetach, które równie mocno przydają się w łazience. W łazience, w której pluskać ma się nasze dziecko.
Po pierwsze: wszelkie kolorowe – wesołe pojemniki, które można dokleić do brzegu wanny lub udekorować nimi prysznicowe brodziki . W tych koszach o wymyślnych kształtach (są żabki, kaczki, rakiety) przechowujemy wszystkich towarzyszy kąpieli: a więc stateczki, ludziki lubiące pływać, nakręcane krokodylki i rybki. Pomysł z ,,przyssaniem ich” nad odpływem wody, jest bardzo praktyczny – zwykle po nurkowaniu i brodzeniu w pianie, z zabawek – po prostu – godzinami spływają krople. Odkładanie takich przedmiotów gdzieś na półkę, groziłoby zachlapaniem całej łazienki.
Po drugie: gąbki i myjki – są barwne i mają śmieszne kształty, zachęcające i do zabawy i do umycia się. Dziecko, wkładając do nich mydełka, bądź wlewając płyn do kąpieli, samo się mydli, a przy okazji ma wielką frajdę z wytworzenia piany.
Po trzecie: wszelkie maty antypoślizgowe, umocowane na dnie wanien oraz brodzików. Maluch będzie mógł śmiało stanąć na nóżkach, a także podnieść się i przesunąć w naszym kierunku. Choć i tak pamiętajmy, by przypominać kilkulatkowi, że dno i ściany są śliskie, musi więc ostrożnie wykonywać wszystkie ruchy i nie wyskakiwać nagle z kąpieli!
Po czwarte: dmuchane poduszeczki, motylki, kółeczka. Wprawdzie dla nas głębokość wanny nie jest zatrważająca, to pamiętajmy że dziecku wystarczy nagłe zachłyśnięcie się wodą, by wystraszyło się i nabrało strachu przed kąpielami. Dlatego, dla bezpieczeństwa naszych pociech, na początku wodnych przygód zakładajmy maluszkom takie same ochraniacze, jakie stosujemy na basenie lub nad morzem. Gdy smyk trochę oswoi toń, zaoferujmy mu napompowane poduszki, których zawsze będzie mógł się chwycić, gdy straci przyczepność do podłoża. Poza tym wypełnione powietrzem kółeczka można nakładać na inne zabawki, a także – naprzemiennie – na rączki i nóżki, ćwicząc tym samym koordynację ruchów naszej pociechy.
Po piąte: w przyjaznej dzieciom łazience nie może zabraknąć miękkich ręczników, dywaników do stawiania brzdąca, wyjętego wprost z kąpieli, a także szlafroczków z kapturem, nakładanych od razu po opuszczeniu ciepłej wody. Przy mniejszych szkrabach nieodzowny jest kącik do przewijania i pudrowania ciała bobasa. Dobrze, by taki przewijak był mobilny i można go było łatwo przenosić z sypialni do łazienki. I z powrotem.
Po szóste: jeśli do dyspozycji mamy dość niską wannę i nie chcemy bez przerwy wycierać mokrej podłogi – efekty świetnej zabawy naszych dzieciaczków – zainwestujmy w zasłonki prysznicowe. Drukowane w postacie z bajek, osłonią miejsce kąpieli i zapobiegną rozbryzgiwaniu się wody.