Udostępnij na:

Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić niecodziennym bateriom łazienkowym. Trochę dla zabicia nudy, trochę dla przełamania stereotypu, że armatura łazienkowa jest nudna. Chcę przedstawić trzy style baterii, które podkreślą niebanalne znaczenie trzech zupełnie odmiennych, ale wyjątkowych wnętrz.

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że baterie łazienkowe, podobnie, jak wymyślne meble, czy stroje doczekały się swoich projektantów. Jednym z nich jest firma Ruben Desing, której baterie charakteryzują się prostotą, a przez to pięknem samym w sobie. Proste, geometryczne kształty baterii sprawiają, że nadają się one do nowoczesnych, raczej surowych, aniżeli ciepłych wnętrz. Kolekcja od Ruben Design nie jest tania – ceny zaczynają się od kilkuset, a kończą na kilku tysiącach złotych. Czy jednak warto oszczędzać? Zobaczcie sami.

Dość ciekawe rozwiązanie proponuje również włoska firma Bandini. Kolekcja odmienna od tej, którą podziwialiśmy przed chwilą, za to nawiązującą do dawnej Anglii, o czym świadczy chociażby jej nazwa – Old England. Tutaj klasyka przemawia sama przez się, o czym świadczą nie tylko doskonale dobrane kolory, ale również delikatne, zaokrąglone kształty. Warto zwrócić uwagę również na kurki, podkreślające angielski charakter.

Dość ciekawe rozwiązanie wprowadziła również firma Oras, działająca nieprzerwanie od 1945 roku. Seria baterii Oras Il Bagno Alessi One to połączenie prostoty z wygodą. Ustalanie strumienia wody jeszcze nigdy nie było takie proste. W prawo i w lewo – temperatura wody się zmienia, do góry i w dół i sami dostosowujemy sobie strumień. Z tego bateriami z tej serii doskonale współgrają okrągłe, pełne umywalki.

Wybór baterii łazienkowej powinien być dostosowany do wystroju wnętrz. Nie ma mowy na mieszanie stylów – taki każdorazowy zgrzyt sprawi, że poszczególne elementy przestaną ze sobą współpracować, a nasze łazienkowe królestwo zmieni się w królestwo kiczu.

Udostępnij na: