Kogo nie irytuje zaparowane lustro w łazience? Za każdym razem, kiedy wychodzi z kąpieli lub spod prysznica, musisz czekać (a na to nikt nie ma czasu), żeby para sama zeszła lub wycierać powierzchnię lustra ręcznikiem, przez co tworzą się nieestetyczne mazgaje. Można z tym skończyć raz na zawsze, ale potrzeba dwóch rzeczy – maty grzewczej i czasu na mały remont. Założenie maty grzewczej pod lustrem powoduje, że para wodna nie skrapla się na nim, bo przewody elektryczne podgrzewają powierzchnię lustra. Najwygodniejszą opcja jest podłączenie maty do włączników, dzięki czemu mata będzie się nagrzewać za każdym razem, kiedy włączane jest światło. Na szczęście mała mata zużywa tylko tyle prądu co żarówka o mocy 60 Wat. Najłatwiej zamocować matę pod lustro, kiedy prace remontowe są jeszcze w toku, zanim zostaną położone płytki. Matę zatapia się w zaprawie, a kiedy ta wyschnie, można...