Wanna czy prysznic?

By on 31 marca 2011 in Aranżacje łazienek |

Share On GoogleShare On FacebookShare On Twitter
Udostępnij na:

Pytanie w temacie pojawia się bardzo często w głowie każdego właściciela mieszkania, który stoi przed wyborem odpowiedniej aranżacji. Nie da się jednoznacznie na to odpowiedzieć, ponieważ odpowiedź, jak zawsze, brzmi „to zależy”. Od czego zależy? Przede wszystkim od preferencji (jednakże, jeśli ktoś jest kompletnie zdecydowany, że woli wannę lub prysznic, to nie staje przed dylematem) oraz rozmiarów łazienki (w małej łazience bardziej praktycznym rozwiązaniem będzie prysznic, w dużej można się pokusić o instalację zarówno wanny, jak i prysznica), a także od tego, jaki prowadzimy tryb życia. Jeśli żyjemy w biegu i nie mamy czasu na to, aby przebywać w łazience godzinami zażywając gorącej kąpieli, najlepszym rozwiązaniem, zdecydowanie, będzie zamontowanie prysznica. Jeśli jednak cenimy sobie komfort i wygodę i relaks w wannie, po całym dniu spędzonym w pracy, jest dla nas ważny, lepszym rozwiązaniem będzie jednak wanna.

Należy też zwrócić uwagę, podczas wyboru odpowiednich sanitariatów, na to, czy w naszym mieszkaniu znajdują się lub niedługo będą się znajdować dzieci. Jeśli planujemy powiększenie rodziny, powinniśmy już teraz wziąć to pod uwagę podczas aranżacji łazienki. Zdecydowanie wygodniej jest dziecko kąpać w wannie, a kąpać je przecież będziemy często. Oczywiście można skorzystać ze specjalnych wanienek, które możemy włożyć do brodzika pod prysznic, ale nadal będzie to mniej praktyczne rozwiązanie. Wanienkę taką również łatwiej włożyć do wanny.

Tak, jak wcześniej wspomniałam, dobrym rozwiązaniem będzie również zamontowanie i wanny, i prysznica, jeśli tylko możemy sobie na to pozwolić zarówno powierzchniowo, jak i finansowo. Im większa łazienka, tym jest to bardziej możliwe. Wtedy będziemy mogli wybierać – rano szybki prysznic przed pracą, wieczorem – relaks w wannie. Takie zastosowanie jest oczywiście idealne i niestety niemożliwe do wykonania w większości małych łazienek w blokach osiedlowych,  a przecież większość z nas właśnie w takich mieszka.

Udostępnij na: